Mija 50 lat od ogłoszenia przez II Sobór Watykański Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Ten krótki dokument, choć w prezentacji religii (z wyjątkiem judaizmu) używa mało precyzyjnego języka, otworzył drogę do dialogu z nimi i ich przedstawicielami. Zaowocowało to – nie zawsze odwzajemnianą – otwartością wspólnot katolickich na wyznawców religii pozachrześcijańskich, spotkaniami pasterzy Kościoła katolickiego z reprezentantami tych religii oraz bezprecedensowym rozwojem katolickiej refleksji teologicznej nad relacją chrystianizmu do religii niechrześcijańskich. Kościół podjął też niełatwy, bo obciążony bolesną historią wzajemnych relacji dialog z islamem.
W obliczu dramatycznego exodusu mieszkańców Bliskiego Wschodu i masowych prześladowań, jakim w niektórych krajach islamskich zostali poddani wyznawcy Chrystusa, wielu obserwatorów i polityków na Zachodzie stawia – jak się zdaje zasadne – pytanie: czy wytyczona przez Nostra aetate orientacja dialogiczna ma jeszcze sens? Czy w obliczu eksterminacji chrześcijan przez coraz bardziej radykalizujący się islam znajdą się muzułmanie, którzy szczerze dążą do pokoju i są gotowi respektować (tak u siebie, jak i w Europie) zasadę wolności religijnej? Warto też pytać o sprawę jeszcze ważniejszą: czy islam (zwłaszcza w oparciu o jego świętą księgę – Koran) może być „religią pokoju”, przystającą do koncepcji wolności religijnej, wypracowanej w wyrastającej z chrześcijaństwa tzw. cywilizacji europejskiej? Dlatego organizowana w Toruniu konferencja pt. Dialog z islamem? 50. lecie Deklaracji Vaticanum II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate” a myśl M. Fethullaha Gülena w refleksji nad międzyreligijnym dialogiem chce uwzględnić dorobek tureckiego myśliciela Fethullaha M. Gülena, który od ponad trzydziestu lat niestrudzenie propaguje ideę pokojowej koegzystencji, tolerancji i dialogu trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa oraz islamu. W obliczu aktualnych (realnych) zagrożeń i medialnej „walki”, w którym tak łatwo o krzywdzące uproszczenia i manipulacje, warto bowiem – w klimacie szacunku dla interlokutorów – rozmawiać. Nie tylko po to, by lepiej rozumieć zachodzące zjawiska, ale po to, by lepiej służyć Prawdzie. I – choćby w małym wymiarze – pokojowi.
www.civitaschristiana-torun.pl