W ujęciu filozofii wartość to coś cennego, godnego pożądania, to cel ludzkich dążeń, odnosi się do wartości obiektywnej. Współczesne mass media starają się wmówić ludziom, co jest dobre, a co złe. Człowiek natomiast sam powinien umieć to rozeznać. Prelegent zauważył, że czystość powinniśmy pojmować przede wszystkim jako umiejętność dostrzeżenia godności przyszłego współmałżonka. Badania wykazują to, co jest zgodne z naturą, zazwyczaj dziewczyna chce poczekać do ślubu, a chłopak nie. Mądrość nauki Kościoła polega na tym, że zalecając czystość przedmałżeńską wpisuje się w psychikę młodych.
Narzeczeństwo to czas uczenia się siebie, ale nie w fizjologicznym ujęciu, jakie proponuje wyzwolona współczesność. To nauka cierpliwości, zrozumienia, szacunku. To czas zasługiwania na miłość drugiej osoby przez dostrzeżenie w niej nie tylko tego, co przyciągnęło wzrok. Bliskość fizyczna ma być dopełnieniem, a więc uzupełnieniem bliskości ducha, charakteryzującej się akceptacją przede wszystkim wad drugiego człowieka i odpowiedzialnością za niego oraz za wzajemne relacje. Ks. dr hab. Czesław Kustra podkreślił, że duchowni nie mogą być tzw. „służbistami nauki Kościoła”. Swoiste techniczne niemal wyznaczanie tego, co dozwolone jest sztuczne i ma niewiele wspólnego z zachowaniem czystości przedmałżeńskiej. Najistotniejsza jest miłość oraz sumienie. Miłość wie, że nie można upokarzać człowieka, a sumienie, kształtowane przez roztropnego duchownego, jest ego strażnikiem.
Joanna Kruczyńska