Dzień skupienia wypełniły: Eucharystia, której przewodniczył ks. Rafał Kreczman, liturgia godzin sprawowana wspólnie z siostrami, nauczania, dzielenie się doświadczeniem posługi stałego akolity oraz spotkanie z siostrami. Tematem wiodącym skupienia były słowa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, czyli hasło programu duszpasterskiego przeżywanego obecnie w Kościele w Polsce. W myśl dokumentów II Polskiego Synodu Plenarnego: „mężczyźni świeccy, którzy ukończyli przynajmniej dwadzieścia pięć lat, cieszą się dobrą opinią, posiadają odpowiednie przymioty i są przygotowani do swych zadań poprzez odpowiednią formację, mogą być przyjęci do posługi stałego akolity”. W czym realizuje się posługa stałego akolity? Posługuje przy ołtarzu oraz pomaga kapłanowi i diakonowi, może przygotowywać ołtarz i naczynia liturgiczne oraz w razie potrzeby rozdawać wiernym Komunię Świętą, której jest szafarzem nadzwyczajnym, w przypadkach szczególnych może on także wystawiać Najświętszy Sakrament do adoracji, ale bez udzielania błogosławieństwa. gdy nie ma kapłana lub diakona, akolita może prowadzić wigilię przy zmarłym i przy pogrzebie stacje w domu zmarłego i na cmentarzu. Najcenniejszą posługą stałego akolity, poza liturgią, jest przede wszystkim wymiar posługi pośród chorych. Akolita bowiem może zanosić im Najświętszy Sakrament. Jest to wyjątkowa służba, gdyż dotyka trudnych sytuacji. Kiedy jesteśmy zdrowi mamy możliwość regularnego przystępowania do sakramentów, kiedy chorujemy i potrzebujemy duchowego umocnienia, często musimy czekać cały miesiąc (a czasami i dłużej) na Najświętszy Sakrament. Wydaje się, że warto to zmienić.
Oczywiście najważniejszym wyzwaniem jest zmiana mentalności, i co ciekawe przede wszystkim osób zdrowych, które umożliwiają, bądź też nie regularne korzystanie chorych z sakramentów. Poza tym nie zapominajmy, że chorzy niejednokrotnie uczestniczą duchowo w niedzielnej Eucharystii za pośrednictwem radia czy telewizji, w takich sytuacjach przyjęcie Jezusa Eucharystycznego jest ogromnym dopełnieniem tego uczestnictwa. Zauważmy także, że obecność Jezusa Eucharystycznego w domu chorego może być głębokim duchowym przeżyciem nie tylko dla niego samego, ale najczęściej także dla innych domowników, rodziny, która uczestniczy w obrzędzie.
Dk. Waldemar Rozynkowski