Po losowaniu, które odbyło się 2 lutego w Pelplinie za sprawą ks. bp. Wiesława Śmigla, drużyna księży Diecezji Toruńskiej trafiła do grupy „A” (Hala w Starogardzie Gdańskim) razem z gospodarzami Diecezją Pelplińską, Diecezją Kaliską, Diecezją Siedlecką i Diecezją Gdańską. Później okazało się, że Gdańszczanie w ostatniej chwili zrezygnowali. Pierwszy, jakże ważny mecz w grupie, został więc rozegrany między bratnimi Diecezjami Pelplińską i Toruńską! Obie wchodziły kiedyś w skład Diecezji Chełmińskiej. Ale na parkiecie sentymentów nie było. Po zaciętym i wyrównanym spotkaniu za sprawą naszego super snajpera ks. Damiana Wacławskiego, wikariusza w Golubiu, który strzelił jedynego gola oraz bardzo dobrej grze w obronie, triumfowali księża z Torunia wygrywając 0:1. Trzeba dodać, że na początku gry na boisku pojawił się ordynariusz Diecezji Pelplińskiej ks. bp Ryszard Kasyna. Tego jeszcze w historii Mistrzostw Polski Księży nie było. Następny mecz graliśmy z kapłanami z Kalisza. Mieliśmy przewagę, ale nieskuteczność i bramka samobójcza spowodowały pewną nerwowość w grze. Długi czas na tablicy wyników był remis 1:1, jednak w końcówce przechyliliśmy szalę na swoją stronę. Gole strzelali tutaj: ks. Wacławski i ks. Jankowski. Do ostatniego spotkania przystępowaliśmy z kompletem zwycięstw i wizją bliskiego już ćwierćfinału, ale nie mogliśmy przegrać. To spowodowało, że początek rywalizacji z zespołem z Siedlec był dość nerwowy i wyrównany. Jednak w miarę upływu czasu doszliśmy do głosu. Wynik 4:0 mówi sam za siebie! Bramki na swoje konto mogli zapisać: ks. Januszewski, ks. Kiełpiński, ks. Jankowski i ks. Wacławski. Po końcowym gwizdku sędziego zapanowała w obozie toruńskim wielka radość. Po kilku latach nieudanych prób wyjścia z grupy w końcu się udało i to w jaki sposób! Byliśmy w ćwierćfinale! I tak minął nam pierwszy dzień rozgrywek.
9 lutego także w Starogardzie Gdańskim Diecezja Toruńska rozpoczęła rywalizację w ćwierćfinałach. Naszym przeciwnikiem została Diecezja Łomżyńska, która w swojej grupie „C” zajęła II miejsce. Niewiele brakowało, aby zamiast księży z Łomży naprzeciwko nas stanęli Bydgoszczanie. Jednak prowadząc w tym meczu dwukrotnie ulegli w końcu 5:4. Spotkanie z Łomżą zaczęło się dla Toruńczyków bardzo pomyślnie, od bramki ks. Wacławskiego. Jednak wkrótce gol samobójczy spowodował, że miny nam zrzedły. Ale graliśmy dalej swoje, licząc też na zmęczenie księży z Łomży, którzy mieli tylko jednego rezerwowego. I nie pomyliliśmy się. W miarę upływu czasu nasza przewaga rosła. Swoją kolejną bramkę strzelili ks. Kiełpiński i ks. Jankowski. Wygraliśmy więc z Diecezją Łomżyńską 3:1. Przeszliśmy do półfinału i strefy medalowej! I teraz zaczęły się schody. Trafiliśmy na srebrnego medalistę z 2012 roku i jak się później okazało – Mistrza Polski Księży z 2013 roku – Diecezję Kielecką. Postawiliśmy faworytom trudne warunki gry. Zagraliśmy konsekwentnie w obronie mając wsparcie w znakomitym bramkarzu w osobie ks. Łukasza Meszyńskiego. Jednak jedna sytuacja przed naszą bramką i sporny karny wykonany perfekcyjnie przez zawodnika z Kielc spowodowały, że musieliśmy zagrać bardziej otwarcie. Niestety, po jednej z kontr Kielczan i naszym błędzie w obronie straciliśmy drugą bramkę. W takiej sytuacji doświadczeni księża z Diecezji Kieleckiej nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Kontrolowali grę do końca, choć po jednej z naszych szybkich akcji ks. Wacławski strzelił swojego kolejnego gola i mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Kielc. I tak prysły nasze marzenia o wielkim finale. Pozostało zagrać o brązowe medale z Diecezją Zamojsko – Lubaczowską, kolejnym z faworytów, która jednak w półfinale uległa sensacyjnie Diecezji Koszalińsko – Kołobrzeskiej po rzutach karnych. Mecz dla Torunia przebiegał bardzo pomyślnie prawie do samego końca. Prowadziliśmy, oczywiście po bramce ks. Wacławskiego, cały czas 1:0, jednak małe nieporozumienie pomiędzy naszymi zawodnikami pod koniec spotkania i gol dla Zamościa spowodowały, że trzeba było strzelać rzuty karne. Po trzy. Pierwszy podszedł do karnego ks. Wacławski i nie chybił. Tak samo uczynił ks. Jankowski. Również przeciwnicy trafiali. Ostatni z Diecezji Toruńskiej podszedł do piłki ks. Wojciech Murawski. Presja była wielka. Musiał pokonać bramkarza z Zamościa, abyśmy mogli czekać spokojniej na to, co zrobi trzeci z piłkarzy tej drużyny. I pokonał go precyzyjnym strzałem w prawy róg bramki. Teraz wszystko zależało od naszego bramkarza i egzekutora karnego ze strony przeciwnej. Ks. Łukasz Meszyński, który przez cały Turniej pokazywał wspaniałą formę i wybronił wiele sytuacji sam na sam dla Diecezji Toruńskiej, nie dał się pokonać ks. Winogrodzkiemu z Zamościa. Wygraliśmy więc ten mecz w rzutach karnych 3:2. Euforia! Mamy brązowe medale i trzecie miejsce w Polsce! Powtórzyliśmy sukces z 2008 roku, z Mistrzostw, które odbyły się wtedy w Diecezji Opolskiej. Oczywiście całym zawodom towarzyszyła braterska modlitwa kapłańska i odprawiona Msza św. w kaplicy WSD w Pelplinie pod przewodnictwem ks. bp. Ryszarda Kasyny. Wypada dodać, że w finale Diecezja Kielecka nie bez trudu, ale pewnie pokonała Diecezję Koszalińsko – Kołobrzeską 3:0 i została Mistrzem Polski Księży w futsalu.
A oto skład reprezentacji Księży Diecezji Toruńskiej:
- Ks. Łukasz Meszyński – Parafia św. Anny w Radzyniu Chełmińskim: wikariusz
- Ks. Marek Januszewski – Parafia Chrystusa Króla w Toruniu: wikariusz
- Ks. Wojciech Murawski – Parafia św. St. Kostki w Złejwsi Wielkiej: proboszcz
- Ks. Grzegorz Pszeniczny – Parafia św. Marii Magdaleny w Biskupicach: proboszcz
- Ks. Dawid Szymaniak – Parafia św. M. Kolbe w Toruniu; wikariusz
- Ks. Damian Wacławski – Parafia św. Katarzyny w Golubiu: wikariusz
- Ks. Krzysztof Kiełpiński – Parafia św. M. Kolbe w Toruniu: wikariusz
- Ks. Marcin Sokołowski – Parafia Podwyższenia Krzyża św. w Działdowie: wikariusz
- Ks. Tomasz Jankowski – Parafia św. Wojciecha w Działdowie: wikariusz
- Ks. Marcin Zieliński – Parafia Wniebowzięcia NMP w Lidzbarku; wikariusz
- Relacja autorstwa ks. Wojciecha Murawskiego – Diecezjalnego Duszpasterza Sportu
Zdjęcia dostępne na: http://www.futsalksieza.pl/galeria.html