ORSZAK TRZECH KRÓLI W DIECEZJI TORUŃSKIEJ

2015-01-14

fot.

Chełmża

Pierwszy chełmżyński Orszak Trzech Króli zgromadził aż cztery tysiące uczestników, a planowany na zakończenie koncert kolęd w konkatedrze zamienił się w jedno wielkie, wspólne i radosne śpiewanie na chwałę Bożą.

Inicjatywa zorganizowania orszaku wyszła w całości od osób świeckich, a głównym pomysłodawcą jest Medard Fiugajski. – Co roku Chór „Świętej Cecylii”, którego członkiem jestem od wielu lat, występuje z koncertem kolęd. Zwykle było to w ostatnią niedzielę stycznia. Tym razem Ksiądz Proboszcz zaproponował termin 6 stycznia. Wtedy zaświtała myśl, by zorganizować orszak i zachęcić ludzi do wspólnego świętowania. Widziałem, jak to jest w innych krajach. Chodzi o wyjście z domu i cieszenie się z bycia razem, a z drugiej strony jest to nowoczesny sposób ewangelizacji – mówił jeszcze przed rozpoczęciem orszaku chełmżyński chórzysta.

Orszak wyruszył punktualnie o godz.14. z Bulwaru 1000-lecia. Na czele jechał wóz bojowy OSP Skąpe, za którym szli druhowie z prezesem Henrykiem Śmiałkiem. W główne role wcielili się ks. kan. Krzysztof Badowski (Baltazar), burmistrz Jerzy Czerwiński (Kacper) i radny powiatowy Dariusz Meller (Melchior). Orszak posuwał się przy ogłuszającym dźwięku trąbek, gwizdków, piszczałek i innych przeszkadzajek, a kolędy grała Powiatowa I Miejska Orkiestra Dęta pod batutą Jacka Kałamarskiego. Co jakiś czas z tłumu rozlegał się okrzyk: „Chodźcie z nami! Do Betlejem!”. Gdy kolumna dotarła na Rynek liczyła już ponad trzy tysiące uczestników. Królowie spotkali się z Herodem i po stoczonej walce dobra ze złem Orszak Trzech Króli wyruszył w kierunku Szpitala Powiatowego, gdzie znów rozbrzmiały kolędy, a pacjentom życzono szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiając i witając się z mieszkańcami Orszak Trzech Króli dotarł do katedry, gdzie w pełne radości i niesłychanej życzliwości świętowanie włączyły się śpiewacze zespoły przedszkolaków, szkół miejskich i gminnych oraz Parafialny Chór Młodzieżowy pod dyrekcją Tomasza Niżygorockiego i Chór „Świętej Cecylii” z dyrygentem Alfonsem Dorawą. W żywej szopce zaprezentowane zostały jasełka przygotowane pod kierunkiem Marii Sawickiej i Iwony Sumińskiej, nauczycielek z Gimnazjum nr 1 w Chełmży. Dziękując wszystkim za tak liczny i radosny udział ks. kan. K. Badowski stwierdził, że ten Orszak Trzech Króli pokazał prawdziwą wspólnotę parafialną. Po wyjściu z kościoła na wszystkich czekała pyszna gorąca grochówka przygotowana przez kucharki z Przedszkola Miejskiego nr 2.

W organizację przedsięwzięcia włączyło się spontanicznie szereg osób, instytucji: dyrektor Gimnazjum nr 1 Sławomir Wierzbicki, Urszula Meszyńska, dyrektor Powiatowej I Miejskiej Biblioteki Publicznej, organista Tomasz Niżygorocki, Piekarnia „Tradycja” Małgorzaty Polikowskiej, wspólnoty parafialne. Ozdobą orszaku były konie ze stadniny Zdzisława Kamińskiego. Okazałe królewskie szaty były dziełem Elżbiety Chacińskiej i Elizy Matyldy Waśkowskiej. Panie, które na co dzień pracują w parafialnej kuchni, nie tylko wyczarowały stroje, ale zajęły się również profesjonalnym makijażem i charakteryzacją. Nie było to wcale łatwe zadanie, bo tylko przygotowanie do drogi Baltazara zajęło prawie dwie godziny. Wysiłek się opłacił, czego dowodem było gorące powitanie i aplauz na ulicach Chełmży.

Wojciech Wichnowski

Fot. (Chełmża 1-12 – Wojciech Wichnowski)

Działdowo

W Działdowie, jako jednym z 332 miast całej Polski, 6 stycznia wyruszył Orszak Trzech Króli. Całość rozpoczęła się o godz. 12. Mszą św. w parafii pw. św. Wojciecha. Po zakończonej liturgii wszyscy przybyli udali się przed kościół, gdzie orszak rozpoczynał swoją trasę. Bieg ła ona ulicami: Konopnickiej, Hallera i Jagiełły, aż do koś cio ła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.

Na początku głos zabrał dziekan dekanatu działdowskiego, ks. kan. Adam Filarski, następnie odmówił modlitwę Anioł Pański, po której orszak wyruszył. W trakcie przemarszu zaplanowano 6 scenek ułożonych chronologicznie wg opisu biblijnego – od ogłoszenia spisu ludności, na który udali się Maryja wraz z Józefem, do oddania pokłonu Dzieciątku Jezus przez Mędrców ze Wschodu. W ich przygotowanie ochotnie włączyli się mieszkańcy miasta, zarówno dzieci jak i dorośli. Przemarsz na miejsce każdej scenki uprzyjemniało wspólne śpiewanie kolęd oraz gra działdowskiej orkiestry.

Choć w Działdowie orszak odbył się po raz pierwszy, zainteresowanie mieszkańców było ogromne. Szacunkowo w przemarszu wzięło udział nawet około 1000 osób. Każdy z nich zakładając papierową koronę – symbol orszaku – stał się królem i za gwiazdą betlejemską podążał do Stajenki, aby oddać cześć małemu Jezuskowi.

Po zakończeniu orszaku, zebrani zostali zachęceni do pozostania w świątyni i obejrzenia jasełek przygotowanych przez dzieci i wychowawczynie z Przedszkola Miejskiego Nr 4, w trakcie których zbierano fundusze na stypendia Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.

Organizacją Orszaku Trzech Króli w Działdowie zajęło się Działdowskie Centrum Caritas z dyrektorem, ks. Zdzisławem Syldatkiem.

Karol Chojnacki

Fot. (Działdowo 1-6)-Ewelina Cegielska-Olszewska

Grudziądz

Z inicjatywą zorganizowania Orszaku Trzech Króli w mieście wystąpiła parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Grudziądzu – Tarpnie. Pomysł spotkał się z sympatycznym przyjęciem pozostałych parafii dekanatu grudziądzkiego I. Przystąpiliśmy do działania.

Pierwsze spotkanie organizacyjne przedstawicieli poszczególnych parafii miało miejsce już w marcu ubiegłego roku.

Główne Biuro Organizacji Orszaku powołano w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wyłoniono orszakowych koordynatorów w każdej z parafii, a także koordynatora miejskiego – piszącą te słowa oraz rzecznika prasowego – Piotra Biernackiego. Opiekunem duchowym Orszaku Trzech Króli w Grudziądzu został ks. kan. Zbigniew Gański. A później… już systematycznie, rozszerzał się krąg osób angażujących się w organizację tego – jeszcze wówczas – trochę tajemniczego przedsięwzięcia. Dochodziły do nas osoby prywatne, instytucje i szkoły. Bardzo nas ucieszyło zaangażowanie pań katechetek! Orszak Trzech Króli ma charakter religijny, wspólnotowy i rodzinny, zatem obecność dzieci w przygotowaniach dawała wspaniałą perspektywę!

Nawiązaliśmy kontakt z Fundacją Orszak Trzech Króli z siedzibą w Warszawie. W maju zostaliśmy przyjęci do orszakowych miast, a w październiku podpisaliśmy z Fundacją Umowę o nieodpłatnej współpracy. Ważne dla nas było to, że grudziądzki orszak – jak wszystkie inne – został ubezpieczony w wielu obszarach. Mieliśmy też już zgodę Prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego na przygotowanie takiej imprezy religijnej.

Techniki zorganizowania orszaku nauczyliśmy się podczas warsztatów, jakie Fundacja prowadziła na terenie całego kraju. Nasza organizacyjna gromadka skorzystała z nich w Gdańsku. Dużo wiedzy i dużo pomysłów! Ruszyliśmy do działania!

Gwiazda Betlejemska, która miała nas prowadzić do Maleńkiej Dzieciny została przygotowana przez Annę Lelonek ze Szkoły Podstawowej nr 4.

Dzieci i młodzież przygotowywały swoje orszakowe stroje, wykonywano szopki i konkursowe plakaty. W szkołach było radośnie, w oczekiwaniu na nowe, nieznane przeżycie! Młodzież – głównie z Zespołu Szkól Rolniczych i Gimnazjum Nr 7 – pod opieką Ewy Szulc – przygotowywała się do pracy wolontariackiej, jako że trzeba będzie wydawać mieszkańcom miasta przysłane przez Fundację Orszak Trzech Króli śpiewniki, korony i orszakowe nalepki.

Wytyczyliśmy trasę grudziądzkiego orszaku, która wiodła z parkingu przy Centrum Kultury TEATR, ulicami: Focha, Placem 23 Stycznia, Sienkiewicza i Mickiewicza na Rynek miasta.

6 stycznia przemaszerowaliśmy tą trasą, by wraz z Monarchami pokłonić się Rodzinie Świętej z Dzieciątkiem Jezus!

Odmówiona modlitwa Anioł Pański z duchowym animatorem orszaku ks.kan. Zbigniewem Gańskim podkreśliła to, co najważniejsze w zorganizowanym przez nas przedsięwzięciu, czyli jego religijny charakter.

Słoneczna pogoda spowodowała, że mieszkańcy miasta dopisali! Ilu nas mogło być? Mieliśmy przygotowanych 3 tysiące koron, śpiewników i orszakowych nalepek z logo orszaki i… było to za mało… Optymiści twierdzą, że mogło nas być ok. 5 tysięcy! I nie było łatwo ogarnąć taki tłum… Ochrona orszaku, złożona z naszych mężów, ojców i starszych synów, poradziła sobie doskonale dzięki kapitalnej organizacji profesjonalisty – zawodowo w dniu powszednim w mundurze – Romanowi Sarnowskiemu! Nieoceniona też była pomoc – pięknie prezentującej się w mundurach – Ochotniczej Straży Pożarnej z Mokrego! Jak zwykle przy okazji organizacji tak dużych imprez w mieście, fachowo wspierała nas grudziądzka Policja i Straż Miejska.

Odegrane przez wspólnoty parafialne ewangeliczne scenki nadały orszakowi klimatu epoki. I tak – parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa zaprezentowała scenę „Zwiastowania”, parafia pw. Wniebowzięcia NMP – scenę „Spis ludności”, a parafia pw. Niepokalanego Serca NMP – scenę „Spotkanie Trzech Króli z Herodem”. Parafia pw. Św. Mikołaja Bp., która była gospodarzem sceny finałowej na Rynku, zaprezentowała „Pokłon Dzieciątku”.

Było tłumnie, kolorowo i radośnie! Poszczególne parafie odróżniały się kolorystyką w odzieży i tym samym podkreślały tożsamość swojej parafii. Szkoły kroczyły w odzieży koloru obranego króla – w zielonym (Król Azji), w czerwonym (Król Europy) i w niebieskim (Król Afryki). Dwórki i mali rycerze dumnie prezentowali się w przygotowanych przez siebie, mamę, tatę, a i często dziadków – strojach, chłopcy w hełmach z mieczami, dziewczynki w nałęczkach. Jak zwykle wszelką pomoc w zakresie przygotowania kostiumów – tym razem całe miasto, a nie tylko parafia NSPJ – mogło otrzymać od Agnieszki Biernackiej.

Trzej Królowie mocno trzymali się w siodle! Wszak to jeźdźcy z Ośrodka Jeździeckiego „Rywal”, a byli to: Mariusz Masłowski, Mateusz Guzmann i Mateusz Jabłoński.

W drodze na Rynek kolędowaliśmy z prowadzącym śpiew Krzysztofem Czechowskim, by u celu przekazać mikrofon Piotrowi Jezierskiemu, który powitał cały orszak w klimacie Rynku w Betlejem i to w brawurowym stylu! Ta radosna atmosfera – z ciepłym słowem Pana Piotra – utrzymywała się do końca spotkania. Chóry, scholki i zespoły kolędowały na scenie oddając w radości hołd Maleńkiej Dziecinie!

Grudziądzka Rodzina Święta to Justyna i Marcin Kurzyńscy z dziećmi: Marysią, Szymonem, Maciejem, Mateuszem i Filipem. Ta sympatyczna, ciepła rodzina została przyjęta przez grudziądzan z wielką serdecznością! Małego Jezuska witano pokłonem, dobrym słowem i kolędą, a reszta dzieci Państwa Kurzyńskich – przebrana za aniołki – grzecznie towarzyszyła Jezuskowi lub … pląsała po scenie razem z s. Klemensą, osobą tak bardzo wpisaną w koloryt miasta!

Rozstrzygnięty też został konkurs na najpiękniejszą szopkę i plakat promujący tematykę orszakową. Konkurs odbył się w kilku kategoriach wiekowych. Te wspaniałe prace ze względu na swoją kruchość i precyzję wykonania nie były pokazane na Rynku, ale będzie można je obejrzeć na wystawie, która będzie zorganizowana w dniu 11 stycznia br. w Domu Katechetycznym w parafii NSPJ w Tarpnie.

Mróz trzymał, a na Rynku czekała gorąca grochówka! Wprawdzie unosił nas Duch wysoko, ale ta grochówka w mroźne południe – to było to! Jak zwykle miasto mogło liczyć na Hannę Szymańską z jej chłopakami z Towarzystwa Św. Alberta!

„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” – tymi słowami zamykając to religijne wydarzenie i błogosławiąc zgromadzonych na Rynku mieszkańców Grudziądza ks. kan. Zbigniew Gański zakończył pierwszy w historii miasta Orszak Trzech Króli.

Cały rok 2015 przed nami. Dobrze go zaczęliśmy. Jezus znowu się dla nas narodził, jeszcze raz, kolejny raz. Znowu mamy szansę …

I jestem pewna, że Dzieciątko Jezus narodziło się też dla tych trzech bezdomnych mężczyzn, którzy – pewnie mocno pokaleczeni przez życie – ze łzami na zmarzniętych policzkach i ze zdziwieniem, że ktoś tak po prostu po ludzku się nimi zainteresował, odebrali z moich rąk orszakowy śpiewnik. Piotr pokazał im tekst zwrotki kolędy, którą śpiewał Grudziądz na zakończenie orszaku. Śpiewaliśmy wszyscy – i my i oni. Mam nadzieję, że mieli gdzie przespać tę zbliżającą się mroźną noc…

Pójdźmy za rok znów z pokłonem, razem – z całym miastem!

W imieniu organizatorów Orszaku Trzech Króli w Grudziądzu – Helena Reczek

Fot. I galeria (Grudziądz 1-4)-Archiwum parafii

Fot. II galeria (2Grudziądz 1-4)-Wiesław Żurawski

HARTOWIEC

Wierni parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hartowcu 6 stycznia po raz pierwszy uczestniczyli w Orszaku Trzech Króli. Inicjatorem imprezy był proboszcz parafii ks. Sławomir Skonieczka, a w organizacji wsparła go parafialna rada duszpasterska oraz wspólnota Zwiastowanie. Orszak rozpoczęliśmy o godz. 14 pod kościołem parafialnym od krótkiego przygotowania – uczyliśmy się okolicznościowej pastorałki oraz ćwiczyliśmy okrzyki orszaków poszczególnych króli. Przebrani, przystrojeni w korony, które otrzymaliśmy od Fundacji Orszaku, ze śpiewnikami w ręku, przy akompaniamencie akordeonu i śpiewie parafialnej scholi przeszliśmy ulicami parafii w orszaku prowadzonym przez chorążych oraz trzech wspaniałych magów na koniach. W trakcie marszu śpiewaliśmy kolędy oraz wznosiliśmy okrzyki promujące wartość rodziny. Po powrocie na teren kościoła, najpierw królowie (wśród nich przewodniczący Rady Gminy Rybno – Andrzej Kornacki) oddali hołd Świętej Rodzinie (Kasia i Darek Markuszewscy z dziećmi) oraz złożyli swoje dary, następnie pokłonili się pozostali uczestnicy Orszaku. W modlitwie powierzyliśmy Panu Jezusowi całą naszą parafię oraz wszystkich uczestników marszu. Później przed kościołem było wspólne świętowanie – śpiewanie kolęd, ognisko z kiełbaskami oraz kawiarenka ze wspaniałymi ciastami gospodyń parafialnych. Patronatem honorowym imprezę objął wójt gminy Rybno – Tomasz Węgrzynowski, który wsparł nas również finansowo. Nad bezpieczeństwem uczestników Orszaku czuwała Policja z Rybna oraz OSP z Hartowca. Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w organizację imprezy oraz wszystkim parafianom i gościom uczestniczącym w I Orszaku Trzech Króli w naszej wspólnocie parafialnej. Zapraszamy za rok.

W.W.

Zdjęcia: Sylwester Kasprowicz

Jabłonowo Pomorskie

6 stycznia br. po raz pierwszy w historii Jabłonowa Pomorskiego ulicami przeszedł barwny Orszak Trzech Króli. Przed budynkiem Urzędu Miasta i Gminy spotkali się tłumnie mieszkańcy, którzy odpowiedzieli w ten sposób na zaproszenie Dziekana ks. dr. Grzegorza Tworzewskiego, Burmistrza Miasta i Gminy Przemysława Górskiego, Przewodniczącego Rady Miejskiej Krzysztofa Kamińskiego i Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury Barbary Alfut do wzięcia udziału we wspólnym kolędowaniu. W kolorowym pochodzie, pełnym mieszkańców z koronami na głowach i skrzydłami na plecach, szli również przedstawiciele władz samorządowych m.in. Starosta Brodnicki Piotr Boiński, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Mirosław Gaczyński, zastępca Burmistrza Jędrzej Kucharski, Radni miejscy, a także członkowie jabłonowskiego Koła Pszczelarskiego. Uczestnicy przeszli do kościoła pw. Chrystusa Króla, gdzie trzej mędrcy zostawili mirrę, kadzidło, złoto i pokłonili się przy żłóbku. „Dziękuję Burmistrzowi, że wystąpił z taką inicjatywą. Długo czekałem na tę chwilę, aby i w naszym mieście pojawił się orszak z Trzema Królami. Warto było czekać, aby dziś w ten właśnie sposób wspólnie świętować ten dzień”- powiedział dziekan ks. dr Grzegorz Tworzewski. „Mam nadzieję, że dzisiejszy orszak nie będzie ostatnim, w którym wszyscy bierzemy udział. Bardzo mnie cieszy, że przyjęli Państwo zaproszenie do wzięcia udział w obchodach tego dzisiejszego święta.”- powiedział Burmistrz Miasta i Gminy Przemysław Górski.

Ref. Promocji Urzędu Miasta i Gminy

Fot. (Jabłonowo 1-4)-Ref. Promocji Urzędu Miasta i Gminy

Łasin

Po raz drugi Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Łasina. Głównymi organizatorami był Zespól Szkół Ponadgimnazjalnych oraz parafia pw. św. Katarzyny, których w przygotowaniu i realizacji przedsięwzięcia wsparła społeczność Zespołu Szkół Publicznych, Stowarzyszenie Przyjaciół Łasińskiego Jagiellończyka oraz instytucje i liczne osoby prywatne.

Rodzinne świętowanie rozpoczęła Msza św. Następnie barwny pochód, wędrując ulicami miasteczka, zatrzymywał się w wybranych miejscach, w których prezentowane były sceny rodzajowe, m. in. anielskie przywitanie, spotkanie z Herodem. Na koniec wszyscy pokłonili się Świętej Rodzinie, w rolę której w tym roku wcielili się Beata i Bartosz Piórkowscy z córeczką Agatką, a Trzej Królowie złożyli Jezusowi swe dary. Proboszcz łasińskiej parafii ks. kan. Grzegorz Grabowski złożył wszystkim życzenia pokoju w sercu, którego można zaczerpnąć od żłóbka i Bożej miłości. Wspólne kolędowanie na placu przykościelnym dopełniło radosnego święta.

Aleksandra Wojdyło

Fot.(Łasin 1-6)- Aleksandra Wojdyło

Parada w Toruniu

Jaka jest nasza gwiazda? Tłum zgromadzony przy pomniku Kopernika ma na głowie korony: tylko dokąd zmierzają? Przemawia Archanioł Gabriel: „Torunianie, chodźcie ze mną! W ten piękny dzień śpieszmy do szopki, złożyć pokłon Świętej Rodzinie!” Wszyscy królowie naszych czasów ruszają z miejsca. Choć sceneria jest inna niż dwa tysiące lat temu, a mędrcy ze Wschodu zamiast na swoich wierzchowcach jadą samochodem, idziemy w tym samym celu, co kiedyś. Nic się nie zmieniło. Szukamy Betlejem. Wciąż na nowo odkrywamy cud Bożego Narodzenia.

Święto Trzech Króli jest jednym z pierwszych świąt, które uświęcił Kościół: kiedyś właśnie tego dnia zaczynał się rok liturgiczny. Ma też swoją symbolikę: chodzi o objawienie się Boga ludom pogańskim, reprezentowanym przez Mędrców ze Wschodu. Chrystus narodził się przecież dla nas wszystkich. Oprócz tradycyjnego święcenia wody i kadzidła, a od kilku wieków także kredy, ze świętem Trzech Króli związane są różne zwyczaje. Kadzidłem okadza się cały dom, aby wypełniła go Boża obecność i chroniła przed niebezpieczeństwem. Kredą pisze się nad drzwiach frontowych C+M+B (po łacinie: Christus Mansionem Benedicat, czyli: Niech Chrystus błogosławi temu domowi). W dawnej Polsce, po uroczystym obiedzie podawano ciasto – kto odnalazł w nim kawałek migdału, zostawał „królem migdałowym”, ale oprócz tego miał też obowiązek – zaprosić wszystkich zgromadzonych na zabawę karnawałową w swoim domu.. Dzieci wędrowały z gwiazdą i pukały do drzwi, otrzymując świąteczne rogale, zwane szczodrakami.

W Hiszpanii i we Włoszech to przede wszystkim święto dzieci, które tego dnia, jeśli były grzeczne, otrzymują cukierki i oczywiście zostawiają smakołyki dla Trzech Króli oraz wodę i herbatniki dla ich wierzchowców. W Chorwacji święci się wtedy wodę, którą skrapia się winnice, pola i sady. Finowie obdarowują się korzennymi ciasteczkami w kształcie gwiazdy: jeśli po ściśnięciu ciasteczko rozłamie się na trzy części, pomyślane przez nich życzenie się spełni. W Grecji zaś procesje kończą się na plażach, gdzie kapłan wrzuca krzyż do wody. Za nim szybko wskakują mężczyźni: kto wyłowi krzyż, będzie cieszył się zdrowiem i szczęściem w nowym roku. Każda kultura ma swój własny, wyjątkowy zwyczaj obchodzenia tego ważnego święta.

A w Toruniu barwny orszak kieruje się w stronę toruńskiego Betlejem – bo Betlejem jest wszędzie, przede wszystkim w nas samych. A my, jak trzej królowie, podążamy dalej za naszą gwiazdą.

Mikołaj Wyrzykowski