Oto kolejne mecze toruńczyków: z Diecezją Przemyską 1:1, z Zamojsko-Lubaczowską 3:2 (pokonaliśmy mistrzów Polski na ich terenie!!! ), z Sandomierską 2:1, z Częstochowską 0:1 (bramka stracona w ostatniej minucie meczu ), z Bielsko-Żywiecką 3:2, z Rzeszowską 0:0, z Siedlecką 1:2 (ten przegrany mecz spowodował, że nie weszliśmy do pierwszej czwórki Mistrzostw ). Końcowa tabela naszej grupy wyglądała następująco:
- Diecezja Zamojsko-Lubaczowska – 16 pkt.
- Diecezja Siedlecka – 16 pkt.
- Diecezja Toruńska – 11 pkt.
- Diecezja Rzeszowska – 11 pkt.
- Diecezja Przemyska – 8 pkt.
- Diecezja Częstochowska – 8 pkt.
- Diecezja Bielsko-Żywiecka – 4 pkt.
- Diecezja Sandomierska – 1 pkt.
Tak więc z grupy A wyszła ostatecznie Diecezja Zamojsko-Lubaczowska i Siedlecka. Natomiast z grupy B Diecezja Lubelska i Kielecka. W półfinale Lublin pokonał Siedlce 2:1, a Zamość wygrał z Kielcami po rzutach karnych, ponieważ w regulaminowym czasie gry było 0:0 Mecz o III miejsce rozstrzygnęli na swoją korzyść księża z Diecezji Kieleckiej, którzy nie dali szans zmęczonym turniejem reprezentantom Diecezji Siedleckiej. Wynik 3:0 mówi sam za siebie.
Wielki finał nie był wielkim widowiskiem. Gospodarze, a więc księża Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej oraz ich przeciwnicy z Lublina grali asekuracyjnie, aby nie stracić bramki, a jeśli mieli już jakieś sytuacje strzeleckie to fatalnie pudłowali. Wydawało się, że będzie 0:0 i dojdzie do dogrywki, jednak prawie ostatnia akcja lublinian zakończyła się sukcesem. Pod bramką Zamościa znalazł się nie obstawiony zawodnik z Lublina i prawie wepchnął piłkę z bliskiej odległości do siatki gospodarzy. Twierdza Zamość padła po raz drugi. Mistrzami zostali księża z Archidiecezji Lubelskiej. To spora niespodzianka, bo nie należeli do faworytów. Srebrne medale zdobyli zawodnicy Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, którzy od kilku już lat znajdują się na pudle Mistrzostw Polski Księży. Brąz przypadł Kielcom. Nie lubiane czwarte miejsce wywalczyli przedstawiciele duchowieństwa siedleckiego, ale to i tak był dla nich wielki sukces w porównaniu z latami wcześniejszymi.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że Diecezji Toruńskiej nie udało się powtórzyć sukcesuz poprzedniego roku (III miejsce), ale było blisko… W zasadzie dopiero ostatni mecz w grupie, niestety przegrany, ale musieliśmy zaryzykować i się odkryć, spowodował, że nie weszliśmy do
pierwszej czwórki, a przez to prysnęły marzenia o zdobyciu jakiegoś medalu! Siedlce okazały się od nas trochę lepsze. Na pewno na końcowym wyniku naszej reprezentacji zaważyła mała skuteczność zawodników. W sumie strzeliliśmy 10 bramek (ks. Wacławski-4, o. Kulik-4, ks. Sobierajski-1 i ks. Murawski-1 ), ale sytuacji mieliśmy znacznie więcej. Czasami zabrakło nam zimnej krwi, innym razem nie mieliśmy szczęścia (ile w końcu było tych słupków?! ). Nie można było toruńskim księżom odmówić ducha walki i zaangażowania, ale to nie zawsze wystarczy do zwycięstwa. Jak zwykle najwięcej zdrowia na hali zostawił ks. Damian Wacławski, nie schodził też z pakietu ks. Marek Januszewski, wspaniałe parady pokazywał ks. Marcin Zieliński, a odkry-ciem turnieju w naszym zespole okazał się o. Andrzej Kulik, redemptorysta. Toruńskiej ekipie towarzyszył o. Andrzej Makowski, proboszcz parafii św. Józefa w Toruniu, który pochodzi właśnie z Zamościa, a sam kiedyś grał w piłkę nożną w tamtejszym klubie Hetmanie. Jesteśmy mu wdzięczni za duchowe wsparcie i cenne rady.
Ostatecznie Diecezja Toruńska została sklasyfikowana na VII miejscu. Taka pozycja to zestawienie ze sobą wyników drużyn grupy A i B. Ilością bramek zostaliśmy wyprzedzeni przez Legnicę i Opole, zespoły z grupy B. Ogólnie trzeba powiedzieć, że broniliśmy honoru Diecezji Polski północnej, ponieważ z tego regionu tylko Toruń zdecydował się wystartować w tych Mistrzostwach. Pozostali uczestnicy wywodzili się z Polski środkowej i południowej. Co roku wzrasta też poziom tej imprezy, a umiejętności poszczególnych zespołów są coraz bardziej wyrównane. Stąd każdy może wygrać z każdym. Nie ma już murowanych faworytów. To motywuje do jeszcze lepszych przygotowań na przyszłe Mistrzostwa i nastraja nas optymistycznie.
A oto reprezentanci Diecezji Toruńskiej:
~ ks. Przemysław Badaczewski- parafia Podwyższenia Krzyża św. w Grudziądzu
~ ks. Łukasz Figurski- parafia bł. ks. St. W. Frelichowskiego w Toruniu
~ ks. Marek Januszewski- parafia Miłosierdzia Bożego w Toruniu
~ o. Zbigniew Kwiecień- parafia św. Józefa w Toruniu
~ o. Andrzej Kulik- parafia św. Józefa w Toruniu
~ ks. Wojciech Murawski- parafia św. M. Kolbe w Toruniu
~ ks. Wojciech Siemiątkowski- parafia św. Jakuba w Toruniu
~ ks. Sławomir Sobierajski- student teologii pastoralnej na KUL-u
~ ks. Damian Wacławski- parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Toruniu
~ ks. Marcin Zieliński- parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Toruniu